wtorek, 25 marca 2014

Roździał 3

       Gdy się obudziłam poszłam się umyć, mój policzek był straszny. Zrobiłam MOCNY makijaż, rozwalonego koka i się ubrałam w to.
Moja macocha pojechała w delegacje, mój ojciec jest w pracy.Miley jak zawsze na fejsie siedzi. Wyszłam z domu na spacer. Zobaczyłam znojomą twarz. To był... Hubert. To Hubert! Podbiegłam do niego. Chłopak wzią mnie na ręcę i zaczą obracać, pocałował mnie namiętnie.
-Stęskniłem się, wiesz? - Uśmiechną się uroczo.
- Wiem, ja też.- Pocałowałam go. Dzień miną bardzo fajnie. Niestety Hubert przyleciał tu na 1 dzień bo od razu po naszym spotkaniu polceiał do ojca do Irlandi.
Szłam cięmną uliczką praku. Nagle zadzwonił mój telefon, na wyświetlaczył widniał napis "Niall ;)"
Odrzóciłam połączenie, nie dawał za wygraną. Dzwonił jeszcze kilka razy. Nie odbierałam. Dostałam sms o teraści. 
"Sasha, ja nie wiem co zrobiłem. Proszę daj mi szanse. Wiem, że coś głupiego. Ale nie wiem co. Byłem pijany proszę odbierz. Niall XxX".
Po tym sms'ie byłam bardzo zdziwiona. Wręcz nie wiedziałam co mam zrobić. Odpisałam.
" Proszę Cię! Daj mi spokój. Mam chłopaka, jestem szczęśliwa. Nie psój mi tego. Błagam. Już dość się nacierpiałam po wczorajszym wieczożę. Proszę. Sasha xx."

___________________________________________________________
Hej Misie! Pzrepraszam, że aż tak krótki ;* :C Oczekujcie następnego roździału po 1 kwietnia. Niestety do tego czasu nie będę wchodzić :) Po teście napewno będę częściej pisała ;*

sobota, 22 marca 2014

Roźdździał 2

- Hymn... Na dziś? Szcerze żadne. Narazie jestem na spacerze.
- Oooo a dokładnie to gdzie? -Spytał bardzo ciekawy.
- W parku koło Nandos- Uśmiechnełam się.
- O! To chodź do Nandos. Ja dopiero co przyszedłem
- Okay. Zaraz będę.- Skierowałam się do fastfoodu. Gdy weszłam nie mogłam go znaleźć. Wreszcie widzę. Podeszłam do chłopaka i się przytuliłam.
-Heej- Uśmiechnełam się.
-Heej mała, co zjesz?
- Wiesz co, nie jestem głodna ale poproszę shejka.- Chłopak zamówił nam po shejkach i sobie do tego burgera. Rozmawialiśmy dość długo. Wkońcu Niall zapytał czy pójdę z nim na impreze. Zgodziłam się.Gdy wróciłam do domu poszłam się umyć. Po umyciu zrobiłam
warkocz , lekki makijaż i założyłam miętową sukienkę, czarną torebeczkę i czrne szpilki.  Z Niall'em byłam umuwiona na 18. Była dopiero 17.30. Postanowiłam wejść na tt, fb i na ig. Wszędzie były plotki, że członek One Direction Niall Horan znalazł sobię dziewczynę. Niestety jej imienia nie znamy. Wkurwiłam się. Już nawet nie chciałam z Niall'em iść na tą impreze, ale już nie mogę zrezygnować. Zadzwonił dzwonek. Poszłam otworzyć drzwi.
-Ślicznie wyglądasz.- Poczułam jak się rumienie. Chłopak cicho się zaśmiał.
-Dziękjuę Ty również.- Uśmiechnełam się. Na imprezie było fajnie. Zdziwiłam się jak zobaczyłam Niall'a palącego SKRĘTA. Myślałam, że on jest grzecznym chłopcem. Myliłam się. Gdy Niall był naprawdę już pijany poprosił mnie do tańca. Zgodziłam się. Po 2 piosenkach Niall pociągnął mnie do jakiejś sypialni.
-Nawet sobie nie wyobrażasz jaką mam na Ciebie ochotę.
-Niall przestań!- Krzyknełam.- Jesteś pijany zostaw mnie.- Zaczełam płakać.
- Hahahahah! Śmieszna jesteś.- Walną mnie w twarz.
- Kurwa. To, że jesteś sławny, bogaty i ładny. To nie znaczy, że masz prawa do wszystkiego.- Powtórzył swój czyn. Szarpną mnie za włosy i namiętnie pocałował. Wyszliśmy z tego domu. Odprowadził mnie do domu. Chciałam już iść lecz pociągną mnie za nadgarstki.
-A to gdzie się wybierasz bez pożegnania, pocałuj mnie albo dostaniesz.!-Warknął. Łza zleciała mi po policzku. Zrobiłam, to co kazał. Gdy wróciłam do domu pobiegłam do swojego pokoju i zaczełam ryczeć jak małe dziecko. Polik mnie starsznie piekł. Poszłam się umyć. Lejąca się ciepła woda wogle nie ukajała bólu. Płakałam, łzy łaczyły się z wodą. Wytarłam się i poszłam spać. Cały czas śnił mi się ten ostatni wieczór. Jak on mógł mi to zrobić, jak?

piątek, 21 marca 2014

Roździał 1

   Czułam wzrok na sobie tego blondyne. Jak mu tam Niall'a. Miley szalała z radości. A ja?  Ja usiadłam na schodach i wyjełam iPhona. Kotoś koło mnie usiadł. A ja akurat skierowałam się do Miley.
-Ide na fajke. Będę za 15 min.- Odeszłam. Na dworze owiał mnie przyjemny chłód. Zapaliłam, to właśnie to co kocham. Usiadłam na murku i zadzwonił mój telefon. Nieznany numer. Cóż raz się żyje, odebrałam.
- Halo?
- Sasha chodź do środka Niall Cię woła a i nienawidzę Cię. - Skończyłam jarać i poszłam do środka.
-Miley długo jeszcze?- Znudzona spytałam.
-Ta.. Spierdalaj ktoś na Ciebie czeka.
- Może trochę kultury szmato?- Odeszłam na swoje  miejsce. Usiadł koło mnie ten blondyn. Ładny jest.
- Jestem Niall.- Uśmiechną się.
- Fajnie a ja Sasha.
-Miley dała mi Twój numer.
- A to suka..
-Aha... Nie będę przeszkadzał.
- A kto powiedział, że przeszkadzasz?
-Pytanie retoryczne.- Zaśmiał się i ukazał swój idealny uśmiech. Zadzwonił mój telefon.
-Halo?
-Sasha bierz Miley i chodź bo czekam.- Przeprosiłam Niall'a i poszłam po Miley.
-Miley ojciec przyjechał, chodź.
-Nie zostaje!
Przyszłam do samochodu.
-Gdzie Mil?
-Została.
-Ja po nią ide, zawsze z nią problemy. Ehh. Masz pieniądze i zamów sobie taxówkę.
-Okay.- Wyszłam i skierowałam się spacerkiem do domu. Nie miałam ochoty jechać, wolałam się przejść. Zaczą padać deszcz. Ja to mam szczęście. Przyspierzyłam krok. Japierdole co za palant mnie oblał- kurwa- krzyknełam.  Samochód odjechał z piskiem opon. Kurwa... Jakiś samochód się zatrzymał, nie zwracałam uwagi na krzyki  tej osboy. Szłam spokojnie. Lecz ktoś  złapał mnie za nadgarstki.
-Jesteś przemoknięta, chodź Cię podwiozę. - To był Niall.
-Nie dziękuję, przejdę się. Spotkałam się z wzrokiem blondyna.
- Nie to nie. Idę z Tobą. -Zakrył miramiona swoją bluzą. Zdjełam ją szybko- Załóż ją szybko bo będziesz chora.
- A Ty, Ty też możesz być chory, a ja nawet chce być chora..- Chłopak się wkurzył.
- Nie martw się mną. A teraz załóż tą bluzę.- Zrobiłam to co kazał. Zaczełam jarać . Chłopak zaciągną się i mi oddał szluga. Gdy doszliśmy pod mój dom zaprosiłam Niall'a do środka. Weszliśmy i nikogo nie było. Zobaczyłam karteczkę na lodówcę.
-Będą po północy.- Byłam zdziwiona.
-Możemy się lepiej poznać.- Uśmiechną się. Gadaliśmy przy gorącej czekoladzie i chipsach. Dowiedziałam się wiele o nim. O 22 Niall musiał już iść. Umyłam się i jak "moja rodzinka" przyjechała poszłam spać.
Rano*
 Gdy wstałam założyłam to  http://aletrendy.static.idego.pl/media/composite/30633/65.jpg  i zjadłam  śniadanie. Gdy się umalowałam poszłam na spacer. Nagle zadzwonił mój telefon. Odebrałam.
- Halo?
-Cześć Sasha to ja Niall
-Heeeej!- Uśmiech wdarł mi się na twarz.
- Jakie masz plany na dziś? -Spytał z entuzjazmem w głosie.
____________________________________________________
Hej Misie! O to i roździał 1 :)
Mam nadzieję, że wam się spodoba i , że będzie kilka komentarzy ;*
Kocham Was. <3 Zuza xx

czwartek, 20 marca 2014

Prolog

              Jestem Sasha mam 17 lat. Moja mama mieszka w Niemczech ze swoją idealną "rodzinką". A ja? Ja wyjechałam z Polski z ojcem, macochą i siostrą Miley. Ta suka mnie nienawidzi. Dleczego? Bo uważa, że ojciec bardziej mnie kocha a i no właśnie nie lubi mojej matki. Miley niestety będzie chodziła ze mną do szkoły.. Mamy wille w Londynie. Londyn jest piękny. Rano gdy zeszłam na dół zobaczyłam Sofiye stojącą przy kuchni.
-Jak się spało?
- Nie najgorzej.- pfy myśli, że ją pokocham. Nie. 
Zjedliśmy śniadanie w "rodzinnym" gronie. Tata powiedział, że kupił nam bilety na jakiś koncer One Directione... Pierszy rząd i M&G. Miley to fanka tego zespołu, jakaś tam Directioner.
-Czekaj, czekaj. Ja też mam iść?
- No tak. Jakiś problem?
-  Nie skądże. Wszystko jest git.
5 h później.
-Sasha szmato pospiesz się! -warkneła.
- Może z szacunkem szmato?- zamilkła nareszcie 
Na koncercie nie było aż tak źle. Niektóre piosenki były nawet OK. 

środa, 19 marca 2014

Bochaterowie

                                                                 Sasha Baker
                        Polka, żyjąca od niedawna w Anglii. Jej ojciec ożenił się z matką jej przyrodniej          siostry. Sasha ma 17 lat, zwykła nastolatka, pożuciła swoje idealne życie w Polsce. Przyjaciółki, chłopak, imprezy..... 



Miley Baker 
16 latka, nienawidzi swojej siostry Sashy. Uważa, że ich ojciec Thomas bardziej kocha Sashe. Jej matka Sofiya była modelką. Miley w Polsce była bardzo rozpieszczana przez to miała wiele przyjaciół.




One Direction:
Niall  Horan
Lousi Tomlinson
Zayn Malik
Liam Peyne
Harry Styles
Najbardziej znany zespół na Świecie. Kochają to co robią.
Hubret
Chłopak Sashy... Wszystko legnie w gruzach. Imprezowicz.